środa, 26 czerwca 2013

Bądź szczęśliwy bez powodu. :D

Nie wymagam, abyś mnie uszczęśliwiał, Moje szczęście nie leży w tobie. - Anthony De Mello

Wielu ludzi wierzy że jeśli coś dostaną, jeśli z kimś będą itp to będą szczęśliwi, chociaż nie można całkowicie temu zaprzeczyć to mimo wszystko to szczęście będzie ulotne, będzie to tylko przebłysk, niezachwiane szczęście trzeba stworzyć w sobie, bo tylko wtedy nie uzależniamy szczęścia od czegoś na zewnątrz i nie można nam sprawić bólu czy przykrości, ponieważ wszystko będzie wychodziło od nas bezwarunkowo, skończą się oczekiwania i próba postawienia warunków drugiej osobie. : ) 


wtorek, 18 czerwca 2013

1000 słów

Po raz kolejny obejrzałem film pod tytułem A thousand words, pięknie stworzony, pięknie zobrazowane..
Jak wiele używamy słów, jak wiele mówimy a jak wiele warte są słowa? Tak naprawdę niewiele, mówimy komuś "Kocham Cię", słowami próbujemy wiele zapchać,  wielu żyje słowami.. Słowo ma wielką moc o ile podparte jest czynami, uczuciami..

Bardzo polecam ten film, może dać wiele do myślenia, każdy może zrozumieć go na swój sposób, nie rzucaj słów na wiatr, jest wielu którzy to robią.. Nie trzeba być jednym z nich.

Wejdź w chwilę obecną.. Po prostu bądź, wycisz umysł a zobaczysz coś niesamowitego..

piątek, 14 czerwca 2013

Szczęście to droga, nie cel

"Szczęście to droga, nie cel"
Jak wiele razy to słyszeliście ? Co przez to rozumiecie ? 

Przeszedłem przez różne doświadczenia, i w końcu zrozumiałem że wszystko co widzimy na zewnątrz tak naprawdę nie jest stałe, cały czas wszystko się zmienia, nawet chociażby krzesło na którym siedzimy lub fotel, on jest już inny niż był wczoraj.. 

Szczęście.. Tak różnie rozumiane słowo, dla mnie szczęście jest stanem wewnętrznym, poszukiwałem go kiedyś, szukałem na zewnątrz.. Próbowałem znaleźć je w przedmiotach, przy innych, w miejscach ale nigdzie go nie było.. No tak ale jak mogło być kiedy nie było go we mnie ? Nie można przecież widzieć tego czego nie ma się w sobie. 

Wielu mówi że odnalazło szczęście bo pojawiła się jakaś osoba w ich życiu, mówią że mają szczęście bo dostali przedmiot na który pracowali, udało im się przyciągnąć do życia auto na które masę czasu czekali, ale czy to jest szczęście? 
Coś ze szczęścia tam jest, ale mimo wszystko jest to przemijające, za to kiedy wybudujemy fundamenty w sobie to wtedy nastaje prawdziwe niezachwiane szczęście, w końcu cierpienie jest wyborem, wielu może się nie zgodzić ale sam wiem po sobie, oczywiście cierpienie jest mylone często z bólem, to nie to samo. 
Ten kto czuje ból nie musi cierpieć a ten kto cierpi nie musi czuć bólu, przynajmniej fizycznego, to stan bardziej duchowy.:)

I taki mały dodatek.. Krótka przypowieść niewiadomego pochodzenia.. :

"Pewien młody człowiek przyszedł do mistrza i powiedział:
- Mistrzu, radziłeś mi, abym powtarzał codziennie, że przyjmuję radość do swojego życia. Powtarzam to zdanie kilka razy dziennie, a radości wciąż brak w moim życiu. Ciągle jestem samotny. Co mam robić?
Mistrz w milczeniu położył przed młodzieńcem trzy przedmioty: łyżkę, kubek i świecę.
- Powiedz, który z tych przedmiotów wybierasz, - poprosił.
- Wybieram łyżkę, - odparł mężczyzna.
- Powtórz to pięć razy.
- Wybieram łyżkę, wybieram łyżkę, wybieram łyżkę, wybieram łyżkę, wybieram łyżkę… - pokornie powtórzył uczeń. 
- Widzisz, - powiedział mistrz, - możesz powtarzać milion razy dziennie, że wybierasz łyżkę, ale od powtarzania łyżka nie znajdzie się w twoim posiadaniu. Musisz wyciągnąć rękę i wziąć ją".

Wykonasz jakieś działanie czy będziesz tylko powtarzał?

środa, 12 czerwca 2013

Najwyższa służba

Najwyższa służba.. może nie najwyższa ale według mnie najpiękniejsza to służba ludziom, ale nie służba w postaci niewolnictwa, podporządkowywania się innym, ale raczej służba w postaci pracy nad sobą.. To piękne i takie proste, pracujesz nad sobą, stajesz się lepszym, stajesz się przykładem.. Oczywiście nie lepszym od kogoś bo nie da się być ale lepszym od siebie niż było się wczoraj, pokazujesz że każdy mimo wszystko może osiągnąć co chce, każdy ma tą moc, pokazujesz że można, że się da..

Taka służba światła, służba miłości, po prostu żyjesz i doświadczasz siebie, pokazując że inni też mogą tego doświadczać, mogą naprawdę żyć własnym życiem, niestety te wartości aktualnie u wielu ludzi zaginęły. Ale to nic.. Kiedy stajesz się sobą, stajesz się jednocześnie przykładem dla każdego wokół, stajesz się inspiracją życia, chociaż nic nie robisz to tak naprawdę robisz wiele, bardzo wiele..

Jeśli kochasz coś robić.. Staraj się chodzić uśmiechnięty, niech przepełni Cię zrozumienie dla doświadczenia, będzie to Twoim błogosławieństwem.
Cieszę się że tu jestem, razem z miliardami wspaniałych istnień a nawet więcej niż miliardami bo cała natura jest nam bliska w końcu jesteśmy jej częścią. : )

wtorek, 11 czerwca 2013

Jaki masz cel w życiu?

Takie moje dzisiejsze przemyślenie.. Lubie czasem usiąść i przemyśleć pewne rzeczy, porozmyślać.  : )
Czasem ludzie zadają pytanie "czym się zajmujesz?", ja jakbym miał się zapytać wolałbym zapytać "jaki masz cel w życiu?" bo zajmować się można czymkolwiek się chce.. A mimo to nie być szczęśliwym, myślę że pytanie "jaki masz cel w życiu" jest bardziej inspirujące, daje więcej do myślenia, a gdyby tak zadawać to pytanie innym ? : )

Wiem że wielu tak naprawdę nie rozmyśla nad celem w życiu, robią coś bo robią, nawet jeśli nie jest to dla nich przyjemne.. Widziałem sporo ludzi tkwiących w toksycznych pracach których nie znoszą, związkach itp..
To pytanie dla wielu może być dość mocno poruszające, może usunąć im grunt z pod nóg, ale często jest tak że to co niewygodne tak naprawdę prowadzi nas do samopoznania, takie wyjście ze strefy komfortu jest dość dobre. Sam tego doświadczyłem, miałem dość i wtedy nagle się wszystko zmieniło, wiele zrozumiałem.

Wiem że wielu też znajdzie wymówki na temat pracy itp. że sytuacja kraju itp.. Tak naprawdę to nie ma żadnego znaczenia, pokazała to masa ludzi na przestrzeni wieków, wszystko to wymówka od lenistwa, teraz w tych czasach mamy dostęp do masy rzeczy, tylko trzeba pokonać lenistwo i stać się bardziej pewnym swoich pomysłów i siebie. : )

I teraz pytanie do was.. Jaki macie cel w życiu ? :)

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Prawo przyciągania

"Trzymanie się czegokolwiek jest jak wstrzymywanie oddechu. Zaczniesz się dusić. Jedynym sposobem, by dostać coś w fizycznym wszechświecie, jest odpuścić to sobie. Puść, a będzie twoje na zawsze."
Deepak Chopra
Kiedy trzymamy się czegoś, wywołujemy napięcie co może powodować dalsze nie przyjemne stany. Jeśli chodzi o słowa "puść a będzie Twoje na zawsze" to zauważyłem że to ma duży związek z prawem przyciągania, chodzi oto aby nie trzymać się jakiegoś konkretnego wyobrażenia, nie wytwarzać "chcenia", nieraz mi się zdarzało że siedziałem i np. zachciało mi się pić akurat pewnego razu padło na napój "Frugo", a że akurat grałem to ta myśl tylko się pojawiła ale była to myśl z mocnym wyobrażeniem tego napoju i nic więcej się nie stało, nie czułem tego że chce tylko odczułem to jakby to było, to wyobrażenie było dość realne, nie myślałem co dalej będzie po prostu powróciłem do gry..

Nagle jakiś czas później niespodziewanie przychodzi do mnie znajomy i trzyma litrowy napój.. Właśnie wypadło na Frugo.
To nie jedyna sytuacja gdzie tak było, zawsze tak staram się robić, tworzę wyobrażenie i powracam do teraz, zajmuje się tym co robię, nie myślę o tym jak to co sobie wyobraziłem się pojawi, jaką drogę przebędzie.. Pozostawiam to wszechświatowi. Kiedy rozmyślamy "jak" to tylko spowalniamy proces.
Daj zrobić wszechświatowi niespodziankę. Po prostu zajmij się teraz. : )

Oczywiście tajemnica też tkwi w emocjach, musi powstać ładunek emocjonalny dotyczący tego co chcemy, aby wytworzyć odpowiednie uczucie możemy zadać sobie pytanie np."Jak bym się czuł, gdybym..." no i wstawiamy np. "miał już wymarzony samochód", oczywiście należy sprecyzować wszystko i otworzyć się na odpowiedź, przyjmij to uczucie które się pojawi i trzymaj się go, żyj tym uczuciem tak jakby coś już było. : )

Miłego tworzenia i przyciągania. : )


piątek, 7 czerwca 2013

Poszukiwania miłości

Zapewne nie tylko ja patrząc na świat zastanawiam się co z miłością..
Ludzie próbują ją zamknąć w rożne schematy ale się nie da, różni pisarze próbowali ją zrozumieć, a masa ludzi na świecie znaleźć ją, szukają wszędzie, patrze na to i się dziwię.. Chociaż sam byłem jednym z nich.
Ludzie szukają jej wszędzie, w drugim człowieku, w jedzeniu, w piciu, ciągle mówią że coś kochają, że dzięki czemuś to coś czują.

Mistrzowie latami medytują, próbują znaleźć sedno, też poszukują, ciągle poszukują.. Aż pewnego dnia przestają i okazuje się że to po prostu cały czas było z nami.. To niesamowicie ciekawe, szukamy czegoś co tak naprawdę jest, próbujemy znaleźć siebie gdzieś ale to śmieszne, taka gonitwa za niczym.

Nie raz już słyszałem słowa, że ktoś nie czuje się kochany, że potrzebuje tej drugiej osoby. Niektórzy nawet twierdzą że potrzebują drugiej osoby aby pokochać siebie, tylko pytanie.. Na jakiej zasadzie to ma działać ?

Też wiele np. dziewczyn pyta się "czemu pojawiają się takie dupki w moim życiu?", oczywiście to dość lekko napisane bo jak wiadomo są często wiele większe obelgi użyte. :D

Odpowiedź jest prosta.. Oni przychodzą i pokazują że same mają siebie pokochać, jeśli chce się kogoś konkretnego to takim też się powinno stać.
Chcesz miłości ? Pokochaj siebie, stań się miłością, chcesz aby inni Ci ufali ? Zaufaj sobie!
Chociaż kiedy pokochamy siebie staje się coś ciekawego.. Potrzeba miłości jak wiadomo zanika a wraz z nim chęć aby inna osoba nas kochała, przestajemy oczekiwać od innej osoby, oceniać, krytykować, wszystko się zmienia.
To wszystko staje się zbędne, bo miłość otwiera nas, wpadamy w wir potężnej energii, pole rezonansowe które każdy naturalnie posiada zmienia się, nagle przyciągani są ludzie, zdarzenia i sytuacje odpowiadające temu polu. :)